„Jakiej potrzeba siły żeby żyć…otoczeni śmiercią”
Dzięki państwa pomocy, przy współpracy z Yezidi Human Rights Organization-International, po raz kolejny przekazaliśmy wsparcie dla rodzin w rejonie Sindżaru.
Tym razem oprócz zwyczajowego wsparcia finansowego przekazaliśmy również 50 piłek oraz zabawki dla dzieci. Na terenach tych, zniszczonych przez trwające do niedawna walki mimo wciąż obecnego zagrożenia życie toczy się dalej. Szczególnie dla najmłodszych,którym przyszło dorastać w tak trudnych i niewyobrażalnych dla nas warunkach każda chwila spędzona na zabawie to czas kiedy mogą choć na chwilę zapomnieć o dziejącym się wokół dramacie.
Chcielibyśmy również przekazać apel jaki wystosowała do wszystkich ludzi,którym nie jest obojętny los jazydów nastolatka pochodząca z Sindżaru.
Słowa z jakimi zwraca się w tym bardzo osobistym liście obrazują nie tylko jej własne postrzeganie sytuacji w jakiej znaleźli się Jazydzi ale również to co nam udało się zauważyć podczas spotkań z nimi w obozach rozsianych w całym Kurdystanie.
Oto jego treść:
Już od trzech lat jesteśmy z dala od ziemi naszych ojców, od naszego domu.
Rozumiemy już, że nie ma nikogo, kto mógłby nas choćby dostrzec, kto naprawdę zrozumie, w jakiej sytuacji jesteśmy i co się z nami dzieje. Żyjemy w innym świecie, bardzo daleko od waszych miejsc. Nawet, jeśli to dwie różne ziemie, błagam, ocalcie nasz świat.
Nie jesteśmy słabi, kiedy wołamy o pomoc. Przeciwnie. Jakiej siły potrzeba, aby żyć tak, jak my, otoczeni śmiercią, zmuszani do emigracji, stale walczący, za pan brat z niebezpieczeństwem.
Każdego dnia oglądamy własną śmierć, a nasze dusze nie są tanie. Pomóżcie nam stworzyć nową przyszłość.
Jak możecie pozostać ślepi na to, co czai się w oczach naszych dzieci? Nie pytajcie o naszą przeszłość, kiedyś żyliśmy tu jak równy z równym, nie było między nami różnic.
Dlaczego to wszystko się stało? Nie wiemy, nie znamy odpowiedzi.
Widzę, że wszyscy chcą nas zabić. Dlaczego? Nie chcemy przecież niemożliwości, chcemy tylko żyć w spokojnym świecie.
Zastanów się, tylko przez moment… tylko przez chwilę o nas pomyśl…
Kiedy jesteś w swoim własnym domu, pomyśl przez jedną chwilę, że my nie mamy domów. Kiedy cieszysz się poczuciem bezpieczeństwa, przez jedną chwilę pomyśl o tym, że my już od trzech lat żyjemy w świecie pełnym wojny, walk, przerażenia. Czy nasza krew naprawdę jest aż tak tania?
Każdego dnia słyszymy tylko jedno pytanie – „Jaka będzie wasza przyszłość?” I nikt nie rozumie, że jesteśmy na nią ślepi, że nie jesteśmy w stanie jej zobaczyć.
Tylko jeden, jedyny raz, postaraj się nam pomóc zbudować naszą przyszłość. My też śnimy, my też mamy marzenia. W tych marzeniach chcemy raz jeszcze uwierzyć w ludzkość, chcemy pokoju i bezpieczeństwa.
BŁAGAM, ocal naszą kulturę od tego niebezpieczeństwa, ocal Jazydów, ocal naszą ziemię, ocal SHINGAL.
Ty też możesz coś dla nas zrobić, możesz zatrzymać zbrodnie, sprawić, że przestaniemy się bać.
Potrzebujemy ogromnej mocy, tej rządowej także, aby nas ochroniła.
Jaka szkoda… jesteśmy ludźmi, ale nie ma dla nas życia. Jak to się mogło stać?
Krótka wiadomość dla ludzi, dla świata.
Proszę, tylko raz, usłysz nasz głos.
Ocal nas…
Spróbuj nas ocalić.
Jesteśmy tacy, jak ty, jesteśmy ludźmi.
Pamiętaj…