Pomoc Polaków dla Karakosz – wsparcie fundacji Orla Straż dla szkoły i kościoła

21 lutego 2018 | Bez kategorii

Zniszczone miasto Karakosz, w sercu Równiny Niniwy było kiedyś centrum chrześcijaństwa w Iraku.

Powoli zaczyna powracać tam życie, jednak potrzeba czasu, aby odbudować je z gruzów. Nie byłoby to możliwe gdyby nie determinacja jego mieszkańców oraz wsparcie z zewnątrz. Ważnym jego składnikiem jest pomoc Polaków. Za naszym pośrednictwem dociera ona bezpośrednio do potrzebujących.

Zobacz również:

Powrót do normalnego życia – Fundacja Orla Straż na rzecz odbudowy Karakusz

Podczas ostatniego pobytu zapytaliśmy, jakie konkretne i namacalne wsparcie jest im niezbędne do odbudowy potężnych zniszczeń jakie zostawili po sobie bandyci z ISIS. Okazało się, że jest już gotowa lista rodzin, które chcą wrócić i rozpocząć własną działalność taką jaką prowadzili przed wojną. Chcieliby stać się samowystarczalni, niezależni od niczyjej pomocy.

Wydarzenia, które miały swój początek w 2014 roku w Iraku i Syrii już dzisiaj można nazwać najokrutniejszym konfliktem XXI wieku.

Brutalna napaść terrorystów islamskich skierowana była przede wszystkim przeciwko cywilom. Najbardziej bezbronni stali się ich głównym celem. Nawet dziś nie można jeszcze mówić o bezpieczeństwie w tym regionie.

W październiku 2016 roku daesh zostali przepędzeni z Równiny Niniwy, a dla jej mieszkańców nastąpił długo wyczekiwany powrót do rodzinnych stron. W Karakosz, jak i w innych miejscowościach odbitych z rąk terrorystów, zastali oni jedynie zgliszcza.

Islamiści starali się zniszczyć wszelkie ślady religii i kultury chrześcijan.

Spalili i sprofanowali kościoły. Ulice tonęły w morzu gruzów. Brakowało bieżącej wody i prądu. Terroryści zaminowali wiele budynków improwizowanymi ładunkami wybuchowymi, na których rozbrojenie trzeba było zaczekać wiele tygodni, aż do przyjazdu saperów. Powracający nie mieli jednak zamiaru załamywać rąk. Własnymi siłami rozpoczęli odbudowę.

Mieszkańcy, na czele z proboszczem, po prawie trzech latach znów mogli przestąpić próg kościoła św. Jerzego na obrzeżach Karakosz, w Bartelli. Spontanicznie zaczęli modlić się i śpiewać, nie kryjąc przy tym łez radości. Jeden z mieszkańców powiedział wtedy – „Modliliśmy się do Boga, aby odbudował ten kościół i powrócił tutaj, aby odtworzyć tę wspólnotę chrześcijańską” (zobacz: Iraqi Christians driven out by ISIS return to worship in desecrated Church).

Pomoc Polaków dała ogromną szansę żeby tego dokonać.

Właśnie zakończyła się pierwsza faza renowacji kościoła św. Jerzego. Państwa wsparcie, przekazane za naszym pośrednictwem, pozwoliło wstawić nowe drzwi wejściowe, 35 okien oraz współfinansowaliśmy postawienie krzyża wieńczącego dach świątyni.

Do prac włączyli się sami mieszkańcy oraz ochotnicy przybyli z okolic Karakosz. Kościół został spalony, więc trzeba w nim jeszcze oczyścić i pomalować ściany oraz naprawić podłogę. Krok po kroku świątynia zostanie wyremontowana. Proboszcz parafii – Ojciec Behnam stwierdził, że: „(…) gdy kościół zostanie odbudowany, ludzie wrócą [do Karakosz]”. (zobacz: Iraqi Christians driven out by ISIS return to worship in desecrated Church)

Aby odbudować Karakosz, najpierw trzeba było ponownie je zaludnić. W pierwszej kolejności potrzebne było wsparcie dla rodzin, które chciały powrócić do swoich domów.

Od sierpnia ubiegłego roku udało nam się już wyposażyć m.in. warsztat ślusarski, gabinet lekarski, salon fryzjerski, warsztat spawacza, dekarza oraz sklepy spożywcze. Dzięki temu wiele osób zyskało pracę i środki na utrzymanie. Teraz mogą pomagać swoim sąsiadom i wspólnie przystąpić do naprawy zrujnowanych instytucji.

Jedną z najistotniejszych kwestii jest ciągłość edukacji. Dlatego ważne jest zapewnienie pomocy szkołom.

W jednej z nich, w Karakosz uczy się 800 dzieci.

Budynek ocalał, ale brakowało wyposażenia. Uczniom i nauczycielom doskwierało zimno, ponieważ szkoła nie ma centralnego ogrzewania. Zaopatrzyliśmy ją więc w 16 grzejników parafinowych wraz z zapasem 1100 litrów paliwa. Miejmy nadzieję, że wystarczy go do końca zimy.

Dyrektor szkoły poprosił również o zasłony do klas, ponieważ terroryści doszczętnie zniszczyli całe wyposażenie budynku (w szkołach w Teleskof, które odwiedziliśmy w marcu ubiegłego roku wyrwali nawet gniazdka i kable ze ścian). Do 12 sal zakupiliśmy karnisze i zasłony, które bardzo przydadzą się już niedługo, gdy nastaną cieplejsze, słoneczne dni.

Skala zniszczeń jest ogromna i obejmuje całe, liczące dwa i pół tysiąca lat miasto.

W mniejszym lub większym stopniu ucierpiały wszystkie jego obszary. Jest jednak nadzieja, ponieważ mieszkańcy Karakosz nie zostali pozostawieni sami sobie. Mają naród, któremu ich los nie jest obojętny, mają pomoc Polaków.

Pin It on Pinterest

Share This