Różne aspekty pomocy – Wsparcie jakie Orla Straż zapewnia w Północnym Iraku

23 grudnia&12b27+01:00;2017 | Orla Straż w Iraku

Wsparcie, jakie Orla Straż stara się zapewnić ofiarom terroryzmu jest pojęciem bardzo szerokim i obejmuje wiele aspektów naszego działania.

Przybiera ona postać zarówno pomocy długotrwałej, zapewniającej rozwój i usamodzielnianie całych grup ludzi dotkniętych dramatem wojny, jak i doraźnych akcji, spowodowanych nagłymi potrzebami. Cały czas staramy się dołożyć swoją cegiełkę w odbudowę Karakusz, tworzymy inicjatywy mające na celu przywrócenie nadziei jazydzkim kobietom wyzwolonym z niewoli i kształcenie sierot, wyposażamy szkoły, organizujemy zajęcia i kursy.

Zobacz również:

Kolejny etap odbudowy Karakusz oraz pomoc dla 12 tysięcy uczniów w Sindżarze

Rejon Sindżaru – góry w północnym Iraku to kolebka Jazydów. To ich dom i miejsce, do którego chcą wracać mimo wszelkich przeciwności.

„Nadzieja przychodzi do człowieka wraz z drugim człowiekiem”

Orla Straż wspiera budowę świetlicy dla kobiet wyzwolonych z niewoli ISIS.

Z nadzieją ku przyszłości

Wszelkie datki, jakie otrzymujemy ze zbiórek oraz wpłat na konto fundacji, staramy się przekazywać na konkretne cele, tak aby trafiały do ludzi oraz miejsc, gdzie pomoc będzie najwłaściwsza.

Zajęte ręce pomagają odpędzić niechciane wspomnienia

O swojej tragedii mówią niechętnie, zamykają ją w sercu i w głowie. Umierają po cichu… Dosłownie. Wiele jazydzkich kobiet po wyzwoleniu nie znalazło odpowiedniej opieki psychologicznej i nie radząc sobie z traumą, targnęło się na własne życie.

Nie możemy jednak zapominać o pomocy pojedynczym przypadkom rodzin, o których często zapomniano. Naszym zadaniem jest również wspieranie ludzi w miejscach, gdzie na pomoc z zewnątrz trudno liczyć.

Takim przykładem jest na pewno wspólna akcja zorganizowana z pomocą dwóch jazydzkich organizacji, mająca na celu zakup i zaopatrzenie kilkuset rodzin w zwierzęta hodowlane (łącznie do rodzin trafiło ponad 1000 kur i owiec). Objęła ona uwolnione rodziny, zmagające się z problemem, dotyczącym braku podstawowych składników odżywczych jak jajka, mleko czy mięso. Ich dieta opierała się głównie na chlebie i ryżu. Kobiety i dzieci po wyzwoleniu są często w dramatycznej sytuacji ekonomicznej. Wtedy wkraczamy my, aby usłyszeć głos tych, którzy nie mają siły krzyczeć o pomoc. Chcemy pomóc im przeżyć.

Sindżarze przez kilka tygodni dostarczaliśmy ropę do zasilenia domowych generatorów, szpitala miejskiego oraz studni.

W okresie zimowym temperatura w północnym Iraku spada do kilku stopni powyżej zera, a w nocy występują przymrozki. Domy przeważnie są w kiepskim stanie, w większości zniszczone przez terrorystów islamskich, a jedynym źródłem ciepła jest ogrzewanie elektryczne. W związku z codziennymi przerwami w dostawie prądu sprawia to, że warunki mieszkańców bywają bardzo ciężkie. Aby przetrwać zimę, zaopatrzenie w paliwo jest koniecznością. Dwa miesiące temu na skutek ataku wojsk rządowych zmieniła się strona kontrolująca ten rejon. Niestety nie od razu zapewniono wsparcie dla ludności. Wojna miała pierwszeństwo. Dzięki naszym możliwościom do szybkiego reagowania byliśmy zdolni do natychmiastowej pomocy. I tak ciężarówka z biało czerwonym logo przemierzała góry załadowana 200 litrowymi beczkami paliwa.

Nigdy nie zapominamy o tych, którzy bronili najsłabszych i zapłacili za to wysoką cenę.

Na prośbę naszych jazydzkich przyjaciół wsparliśmy jazydzkiego żołnierza, który odniósł ciężkie rany w walkach z ISIS. Amputowano mu trzy palce bez znieczulenia a następnie lewą nogę. W tej sytuacji musieliśmy pomóc jemu oraz jego rodzinie.

Są jednak i takie rejony, gdzie podstawowa pomoc dotarła.

Pomimo, iż zaniki prądu są bolączką całego kraju, ludzie nie wszędzie cierpią z powodu głodu, a warunki życia, choć wciąż nie najlepsze, pozwalają jednak na podstawową egzystencję. Tam nasza pomoc wiąże się z kolejnym aspektem życia każdego człowieka, a mianowicie odbudowywaniem jego godności osobistej i przywróceniem nadziei na lepsze życie.

W ramach tego rodzaju terapii postanowiliśmy wesprzeć organizację lekcji języka angielskiego dla dzieci i młodzieży w dwóch miejscowościach regionu Sindżar.

Na razie jest to kilka godzin zajęć tygodniowo, ale z Państwa pomocą postaramy się zwiększyć intensywność zajęć.

W jednej ze wsi finansujemy opiekę przedszkolną nad dziećmi. W przyszłości, mamy nadzieję, powstanie tam również ośrodek podobny do tego w Khanke, gdzie dzieci będą mogły nadrobić zaległości w edukacji przerwanej wojną oraz zapomnieć o dramatycznej przeszłości.

Nie zapominamy o przyszłości.

Planujemy dalsze wsparcie dla kolejnych rodzin, które były w niewoli. Przygotowujemy otwarcie pierwszego sklepu w Khanke, sprzedającego wyroby wykonane w szwalni i na zajęciach dziewiarstwa. A dla najmłodszych wyposażymy salę edukacyjną w sierocińcu, pozwalającą rozwijać się młodym umysłom, przygotowującym się do życia w pokoju.

Przygotowaliśmy też komplet dokumentów do zarejestrowania naszej działalności w Iraku i zalegalizowaliśmy je w irackim konsulacie. W zeszłym tygodniu w ambasadzie Iraku złożyliśmy wnioski wizowe do naszej następnej wyprawy.

A jak będzie ? … jak Bóg da i jak Państwo pomogą.

Pin It on Pinterest

Share This

Udostępnij

Podziel się tym ze znajomymi!