Do końca roku 180 rodzin otrzyma zwierzęta hodowlane
Pod koniec września rozpoczęliśmy największe przedsięwzięcie w historii Orlej Straży.
Do końca roku, wybudujemy zagrody i zaopatrzymy 180 rodzin w zwierzęta hodowlane. Otrzymają je mieszkańcy Sindżaru, Bashiqi (Irak), dzikiego obozowiska w Khanke oraz Karnjook (Iracki Kurdystan). Wiele z nich to kobiety samotnie wychowujące dzieci, które przetrwały niewolę w rękach ISIS.
Jest to niejako kontynuacja projektu, który wykonaliśmy w ubiegłym roku. Wtedy wsparcie otrzymało 80 rodzin. Tak jak rok temu projekt został dofinansowany przez KPRM przy wsparciu Departamentu Pomocy Humanitarnej.
Jeszcze przed przystąpieniem do realizacji projektu, wspomniane wyżej fundacje, sformowały ekipy budowlańców, składające się z przesiedleńców. Zamiast wynajmować fachowców z firm zewnętrznych, postanowiliśmy dać zarobek tym, którzy potrzebują każdego grosza. Dzięki takiemu rozwiązaniu pomożemy nie tylko rodzinom, które otrzymają zwierzęta, ale także ich sąsiadom.
Wszystkie prace wykonują sami
Pierwsze rodziny otrzymały już zwierzęta. W zamyśle mają to być: 2 owce, 2 kozy i 4 kury. Nauczeni doświadczeniem z zeszłego roku, postanowiliśmy dać rodzinom możliwość zamiany owiec na kozy i odwrotnie. Z owcami lepiej dają sobie radę osoby, które nie miały wcześniej swojego gospodarstwa. Inni preferują kozy, których mleko jest bardzo kaloryczne i znakomicie nadaje się do wyrobu serów. Na start każda z rodzin otrzymuje też zapas paszy dla zwierząt. Prawie tona jedzenia powinna wystarczyć na około 4 miesiące.
Nam pozostaje cieszyć się, że wprawiliśmy maszynę w ruch i pewne założenia już udało nam się osiągnąć. Dzięki projektowi Dobra Praca rodziny otrzymały szansę na pełne usamodzielnienie. Jestem pewien, że ją wykorzystają, dlatego proszę Was o wsparcie naszej zbiórki na ten cel. Każda złotówka i każde udostępnienie się liczy.
Wesprzyj odbudowę miejsc pracy
Czy sobie poradzą?
Wiele rodzin, które otrzymały wsparcie w takiej formie, ma doświadczenie z hodowlą zwierząt. Przed nadejściem ISIS mieli stada liczące nawet po kilkaset sztuk owiec lub kóz. W Sindżarze rolnictwo oraz produkcja mleka, jogurtów i sera było podstawą ekonomiczną dużej części społeczności. Rodziny, które nie miały wcześniej własnych zwierząt, proszą o pomoc sąsiadów, którzy chętnie przychodzą im z radą. Oprócz aspektu ekonomicznego ważna jest też strona psychologiczna całego przedsięwzięcia. Opieka nad zwierzętami rodzi obowiązkowość i wprowadza w życie codzienną rutynę. Dzieci uczą się odpowiedzialności. Kobiety, które straciły mężów, otrzymują podstawę do utrzymania siebie oraz swoich najbliższych.
Chłopak hoduje gołębie, które są jego jedyną radością i pomagają zapomnieć o traumatycznych wydarzeniach z przeszłości.
Wśród działań na dużą skalę nie zapominamy o „małych” projektach. Wciąż ważne jest dla nas odtwarzanie miejsc pracy oraz pomoc wszędzie tam, gdzie jest ona potrzebna. Nie możemy składać wniosków o dofinansowanie na większość rzeczy, które robimy. Żeby dalej działać, nadal potrzebujemy Waszej pomocy. Zresztą najlepiej wytłumaczy Wam to Bartek. Zajrzyjcie na nasz kanał na YouTube i obejrzyjcie wszystkie odcinki serii „Z wody w piach”, a będziecie mieć pełen obraz sytuacji.
Zobacz również:
Rozpoczęliśmy zaopatrywanie 80 rodzin w zwierzęta hodowlane
Dla rodzin, które mieszkają w namiotach lub prowizorycznych domach rozpoczyna się bardzo trudny okres. Zima w północnym Iraku bywa ciężka. Choć nie ma tu tak niskich temperatur jak u nas, to silny wiatr i otwarte przestrzenie dają wrażenie wręcz arktycznego zimna.
Podsumowanie projektu zakupu zwierząt hodowlanych 2018
Jak do tej pory był to nasz największy projekt realizowany w Iraku. W związku z tym chcieliśmy, aby sami zainteresowani opowiedzieli, czy udało nam się w pełni zrealizować zakładane cele.